Warta wystąpiła w składzie: Tomasz Walczyk, Łukasz Kozłowski (Grzegorz Przybysz), Krzysztof Jurak, Patryk Grim, Mariusz Dobrowolski (Alan Szybis), Marcin Gryc, Artur Cholewka (Adrian Szybis), Michał Kozłowski, Dawid Gajecki, Grzegorz Jarzyński (Paweł Konopka), Marek Surowiec.
Nikt nie spodziewał się takiego przebiegu spotkania, szczególnie że to debiut w lidze naszego trenera Grzegorza Kulawiaka. Wynik meczu otworzył się w 16. minucie a strzelcem został Ernest Szyja. Pierwsze 20 minut nie były najlepsze w wykonaniu zawierciańskiego zespołu, a potwierdziła to druga bramka która padła w 18 minucie tego samego zawodnika E. Szyji. Minęło 7 minut a Przemsza cieszyła się z trzeciej bramki, a na listę strzelców wpisał się Damian Korczewski, to była 35 minuta.
W drugiej połowie nie było lepiej Warta dostała jeszcze trzy ciosy a strzelcami zostali: Arkadiusz Lamch który strzelił minutę po gwizdku sędziego, Rafał Majchrowski trafił do siatki w 54 minucie i Kamil Opoka w doliczonym czasie gry.
Relacja Kibica Warty:
Pierwszy mecz Warty powinien odbyć się 19 marca z Jednością. Ale z powodu dużego śniegu cała kolejka została odwołana. Więc zmobilizowaliśmy się na jeden z ważniejszych meczy w rundzie i w sezonie. Mecz z Przemszą Siewierz, Przed meczem Warta zajmowała czwarte miejsce, a Przemsza drugie. To spotkanie miało odbyć się w Żelisławicach przez to że stadion w Siewierzu jest w trakcie budowy. Pierwsze miejsce spotkania to Żelisławice więc ludzie mówili do jednego do drugiego do trzeciego i każdy już załatwiał transport do Żelisławic, ale na forum napisali żeby nie drukować plakatów na mecz bo jeszcze nie wiadomo gdzie się odbędzie. W końcu mecz został rozegrany na stadionie w Brudzowicach małej wiosce w gminie siewierza :-) Z Zawiercia przyjechało ok. 20-30 osób. Od wejścia na stadion po lewej stronie "siedziała"... raczej stała Przemsza w ok. 25 osób a obok nich w szalikach na ławeczce siedziało 4 chłopaków z Zawiercia, po jednym z faulu D.Gajeckiego wszyscy z Siewierza zaczęli go wyzywać niecenzuralnymi słowami :-], a chłopaki włączyli się do rozmowy i w drugiej połowie obrażeni :-) stali już na naszej prawej stronie. Niestety nie było dopingu z naszej strony, nie umiemy się zebrać :/ Samochodami przyjechało ok. 10 chłopaków z GieKSy, jechali na mecz do Katowic z Górnikiem Łęczna i przyjechali sobie popatrzeć na A-Klasę. Niestety mecz przegrany 7-1 i Kibice niezadowoleni, ale czekamy na 2 Kwietnia gdzie gramy u siebie z LKS-em Tęcza Błędów.
Wszystkich serdecznie zapraszamy na ten mecz!